Język kształtuje rzeczywistość

Jak testowano samochody pod względem bezpieczeństwa? Manekin testowy, którego miażdżyło się o mur z zadaną prędkością w laboratoriach anglojęzycznego świata, ma 177 centymetrów wzrostu i waży 76 kilogramów. Symuluje typowego mężczyznę. Kobiety są średnio niższe, lżejsze, mają też nieco inne kształty miednicy i budowę mięśni karku.
W 2011 roku w USA wprowadzono wersję manekina-kobiety i oceny wielu samochodów w tych testach zderzeniowych spadły. Czyli samochody wcale nie były tak bezpieczne, jak twierdzili producenci. A raczej były bezpieczne, ale tylko dla mężczyzn. Statystyki wypadków w USA w latach 1998–2008 pokazały, że przy porównywalnym wypadku ryzyko poważnych obrażeń u kobiety jest aż o 47% wyższe1. To przykład tego, jak domyślne myślenie o mężczyźnie czy też domyślny rodzaj męski sprawiają, że pewne aspekty mogą być przez inżynierów pomijane.

Ale też można pewne rzeczy do języka wprowadzić.

Wówczas ludzie zachowują się tak, jakby nazwany obiekt rzeczywiście istniał. Jeśli uważamy, że istnieje dusza, możemy ją zaprzedać diabłu albo zachować czystą. Jeśli wiemy, że istnieją bakterie – nawet jeśli ich nie widzimy, tak jak duszy – myjemy ręce przed śniadaniem.

Taki właśnie obiekt językowy powołali naukowcy z Harvard School of Public Health’s Center for Health Communication.
Po co? Ponieważ dość dużym problemem była jazda po pijanemu po sobotnich imprezach, wymyślono kogoś, kto będzie przeciwieństwem duszy towarzystwa i nazwano go 'designated driver’2. To osoba wybrana bądź wylosowana do tego, aby pozostać trzeźwą i odwozić towarzystwo samochodem. Przed rokiem 1988 osoba taka nie istniała. Powołana została w kampanii, dzięki której w ciągu czterech lat zanotowano spadek wypadków śmiertelnych z udziałem pijanych kierowców o jedną czwartą. Pojawiła się więc w świadomości społecznej na dobre.

Bibliografia:

1 Caroline Perez, Invisible Women. Data Bias in a World Designed for Men, Abrams Press, New York 2019, s. 160–161

2 Alvin Powell, Designated Driver Campaign: Harvard center helped to popularize solution to a national problem


Tekst jest fragmentem artykułu 'Różne języki, różne mapy, różne skarby. O relatywizmie językowym’ Jacka Wasilewskiego, który stanowi rozdział książki 'Wyobraźnia | zbiór reguł jest nieograniczony’, dostępnej na loesje.pl →

Jacek Wasilewski

Doktor habilitowany, badacz komunikacji. Te badania doprowadziły go na pola relatywności języka. Badał język debaty język reklamy, język sądów i pism procesowych. A także sposoby, w jaki mówimy o sprawiedliwości.
Publikował o tym, co ludzie myślą, kiedy czytają test Szekspira podpisany jako piosenka disco polo i odwrotnie. Napisał książki: 'Retoryka dominacji’ (2006), 'Opowieści o Polsce. Retoryka narracji’ (2012), 'Prowadzeni słowami’ (2013), 'Baśnie wolnego rynku’ (2019) oraz 'Bezecnik gramatyki polskiej. Tajemnice językowego półświatka’ (2021). Jest również autorem filmów dokumentalnych, sztuk teatralnych i piosenek.

Rozwój warsztatów kreatywnego pisania Loesje i potrzeba doskonalenia takiej metody pracy z tekstem zaowocowały zaproszeniem grona Ekspertek i Ekspertów, którzy podczas wykładów i spotkań wpisanych w projekt 'Język polski jest przyjazny | merda ogonkami’ dzielą się swoją wiedzą o języku, tekstach krótkich i kreatywności. Dzięki ich otwartości powstała również książka 'Wyobraźnia | zbiór reguł jest nieograniczony’, która zbiera i poszerza tematykę wykładów.

W publikacji znalazły się artykuły omawiające relatywizm językowy, metaforę, aforyzm, dowcip językowy, proces redagowania tekstów, tłumaczenie krótkich form – także na polski język migowy (PJM), improwizację teatralną i jej związki z twórczym myśleniem oraz burzę mózgów jako kreatywną formę pracy z tekstem.

Wspólnie stanowią one zbiór podpowiedzi, o czym warto pamiętać podczas pisania i tłumaczenia tekstów krótkich. Poszczególne rozdziały można czytać w dowolnej kolejności, zaś każdy z nich mógłby funkcjonować jako niezależny tekst.

Autorzy i Autorki:

Damian Bednarz, Agata Hącia, Anna Iwanowska, Agnieszka Matan, Marcin Orliński, Joanna Partyka, Emilia Skiba, Jacek Wasilewski, Artur Werbel.

Książka dostępna jest jako bezpłatna publikacja edukacyjna
w formie e-booka i w wersji drukowanej.

Drukowaną wersję książki można otrzymać podczas wydarzeń organizowanych przez Fundację Loesje Polska w roku 2022 oraz – w przypadku bibliotek, szkół, organizacji pozarządowych – również wysyłkowo. Szczegóły →

Projekt, w ramach którego ukazała się książka, zaczerpnął swoją nazwę z plakatu Loesje stworzonego w 2013 roku:

Język polski jest przyjazny / merda ogonkami

Projekt wpisany jest w Warszawski Program Edukacji Kulturalnej i potrwa jeszcze do końca czerwca 2022 roku. Wówczas odbędą się ostatnie warsztaty kreatywnego pisania Loesje, a także wykłady i spotkania wokół języka i kreatywności.

Podczas tegorocznych warsztatów Loesje wpisanych w projekt powstało ponad dwadzieścia nowych plakatów Loesje, które dostępne są w zasobach na www.loesje.org →

Z już istniejących plakatów można korzystać bez dodatkowej konsultacji z Loesje. Wystarczy, że zostaną pobrane jako pliki pdf ze strony www.loesje.org, zaś ich wykorzystanie będzie mieć charakter niekomercyjny.

czyli po polsku Lusia lub Luśka

To pełna energii, wiecznie młoda duchem Holenderka. Użyczyła imienia grupie osób, które wierzą, że plakaty mogą spowodować rewolucję, a hasła z jej podpisem odzwierciedlają to optymistyczne podejście. Zamiast pouczać, zachęcają do refleksji i dyskusji, a także krytycznego, ale konstruktywnego spojrzenia. Ich największy zbiór – w kilkudziesięciu językach – dostępny jest na www.loesje.org.