Zdanie w procesie

Grafika ilustracyjna - kreatywne pisanie Loesje

Każdy tekst ma początek, a idealnym początkiem jest pierwsze zdanie. Brzmi to banalnie, choć znalezienie pierwszego zdania bywa wyzwaniem.

Zdanie zawiera czasownik, wskazujący na działanie, wydarzenie czy stan, który spełni rolę przewodnika po początkowym etapie pisania. Pierwsze zdanie wygeneruje następne, aż zbierze się scena, strona, cały rozdział. 

Niezawodność tej rady wyznaje Stephen King, zaś w postaci treningu na przełamanie blokady twórczej znajdziesz ją u Loesje tutaj.

We wspomnieniach z lat spędzonych w Paryżu, zebranych w książce „A Moveable Feast” (1964), Hemingway opisywał swoje trudności związane z pracą nad nową powieścią. 

W przełamaniu kryzysu twórczego pomogło mu skoncentrowanie się na zdaniu, które staje się zaczątkiem większego tekstu. Zdaniu, które określał jako prawdziwe – najprawdziwsze, jakie zna.

Czym dla Hemingwaya było prawdziwe zdanie? 

To zdanie proste i wiarygodne, wyrażające prawdę bez zbędnych ozdobników. Zdanie, które nie próbuje zwieść ani uwieść. Oddające poglądy osoby piszącej i zakorzenione w jej doświadczeniach i wiedzy, a także oddziałujące na wyobraźnię, opisujące doznania zmysłowe. 
Zdanie takie może stać się tematem przewodnim na przykład powieści czy opowiadania. 

Hemingway praktykował też metodę góry lodowej, która w początkowym etapie pisania daje dużo wolności. 
Wierzchołkiem jest tekst finalny, a większość pracy – pierwsza wersja i kolejne redakcje – to niewidoczna część góry ukryta pod wodą. 

Dzięki temu początek procesu to generowanie treści. Świadomość, że większość nie zostanie wykorzystana, przyspiesza ukończenie pierwszej pełnej wersji tekstu.
Wówczas łatwej nie przejmować się mniej udanymi fragmentami. Można je zredagować później albo wyciąć, jeśli okażą się zbędne. 

Gdzie szukać prawdziwych zdań?

Tu można wrócić do rady Hemingwaya o pisaniu zakorzenionym we wspomnieniach. Wypróbuj poniższe podpowiedzi.

1. Na osobnych kartkach zapisz: 

Pamiętam jak…
Pamiętam gdy…
Zawsze gdy wyglądam przez okno…
Czasem zastanawiam się dlaczego… 

2. Dokończ każde z nich.

Najlepiej każde na kilka różnych sposobów. 
To twoja góra lodowa i raczej nie skorzystasz z wszystkich zapisanych zdań. 

Ponieważ na początku zwykle przychodzą najbardziej typowe skojarzenia, szczególnie pierwsze mogą być ostatecznie nieprzydatne. 
Pełnią jednak praktyczną funkcję – po wyrzuceniu ich z głowy, łatwiej pójść o krok dalej, w stronę mniej schematycznych pomysłów. 

Im więcej wygenerujesz ich na tym etapie, tym bardziej prawdopodobne, że będą wśród nich zdania z potencjałem do rozwoju w dłuższy tekst. 

Gdy wybierzesz zdanie/a do dalszej pracy, skorzystaj z rady Hemingwaya o pisaniu zmysłami. 

Pisarz określał to jako pisanie ciałem.
Zalecał skoncentrowanie się doświadczeniach cielesnych – dotyku, zapachu, smaku, doznaniach wzrokowych i dźwiękowych. Sposobie poruszania się postaci i jej relacji z przestrzenią oraz fizyczności przestrzeni. 

Doświadczenie spaceru w wietrzny zimowy wieczór generuje inne wrażenia zmysłowe niż niemiłosiernie upalny dzień latem.
Czuć je w różnych częściach ciała, a dodatkowo mogą inaczej wpływać na stan emocjonalny postaci. 

Stworzenie takiego opisu będzie przynajmniej częścią sceny, która da wyjściowy zarys postaci i jej świata. Tym samym proste zdanie na oścież otwiera drogę do dłuższego tekstu.

Redagowanie tekstów

Jak redagować teksty? Praktyczne wskazówki daje Marcin Orliński w artykule „Jak z tekstu zrobić petardę„. 

Pochodzi z książki „Wyobraźnia | zbiór reguł jest nieograniczony” wydanej przez Loesje i dostępnej jako nieodpłatny e-book

Z Loesje poćwiczysz też tworzenie nieszablonowych metafor i dialogów czy wychodzenie poza klisze językowe, a zebrane ćwiczenia pisarskie znajdziesz w tematycznej kategorii „kreatywne pisanie„.